Godziemba Godziemba
355
BLOG

Mannerheim a wojna zimowa (2)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Na głównym odcinku frontu, na Przesmyku Karelskim, 6 grudnia 1939 roku Finowie wycofali się poza umocnienia Linii Mannerheima. O ile nie doszło do sensacyjnego zwycięstwa Finów, o tyle z drugiej strony nie doszło do przełamania linii frontu, jakie nastąpiło kilka miesięcy wcześniej w Polsce.

Marszałek Mannerhaim nie był jednak zadowolony – chciał, aby fińscy żołnierze częściej nasieli pod osłoną nocy i atakowali wygrzewających się przy ogniskach wrogów. Równocześnie Marszałek mianował płk. Paavo Talvelę dowódcą samodzielnej grupy (złożonej z 7 batalionów piechoty) , która miała przeprowadzić kontratak w rejonie Tolvajarvi, na północ od jeziora Ładoga. Operacja rozpoczęła się 12 grudnia i po wielu ciężkich walkach, 22 grudnia, udało się całkowicie rozbić 139 sowiecką Dywizję oraz wysłaną dla jej wsparcia 75 Dywizję, odrzucając Sowietów czterdzieści kilometrów na wschód. Autor tego zwycięstwa płk. Talvela awansowany został na stopień generała majora. Wielki sukces w bitwie pod Tolvajarvi wpłynął mobilizująco na wszystkich fińskich żołnierzy. Także na północy w rejonie Suomossalmi po zaciętych walkach , w końcu grudnia 1939 roku słabe siły fińskie, liczące 5 batalionów piechoty rozbiły dwie sowieckie dywizje (163 i 44 DP). Sukces ten był rezultatem znakomitego dowodzenia przez płk. Siilasvuo, który również awansował na stopień generała, wytrzymałości żołnierzy oraz umiejętności wykorzystania warunków terenowych. Pomimo olbrzymiej przewagi wroga i temperatury, dochodzącej nawet do minus 45 stopni, fińscy żołnierze urzeczywistnili to, co wydawało się niemożliwe. Po raz pierwszy od wielu lat wolni ludzie zatriumfowali. Około Bożego Narodzenia działalność Sowietów na północy osłabła - ostra zima, utrudniała zaopatrzenie oddziałów i ograniczyła ruchliwość nieprzywykłych do nart Rosjan.
Na początku stycznia fińskie oddziały podjęły ofensywę, w wyniku której opanowano brzegi Ładogi w rejonie Pitkaranta, okrążając dwie sowieckie dywizje, które jednak broniły się aż do końca wojny. Podobny sukces osiągnięto na północy, gdzie ponownie wyróżnił się gen. Siilasvuo. W rezultacie na froncie wschodnim Finowie odnieśli wielkie sukcesy, całkowicie rozbijając operujące tam siły sowieckie. Niestety, ten korzystny rozwój wypadków nastąpił zbyt późno, by pozwolić Marszałkowi na wycofanie dostatecznej liczby sił, potrzebnym na froncie południowym.
 
Na najważniejszym teatrze wojny, na Przesmyku Karelskim, Sowieci atakowali z olbrzymią determinacją pozycje fińskie. Kolejne natarcia, dzięki męstwu żołnierzy oraz znakomitej skuteczności strzeleckiej skromnej artylerii, zostały do 20 grudnia powstrzymane. W tych okolicznościach Mannerhaim uznał, iż jest to dogodny moment dla przeprowadzenia kontruderzenia na wyczerpane sowieckie wojska. Rozpoczęta 23 grudnia fińska operacja zakończyła się jednak porażką. Artyleria fińska nie mogła wesprzeć piechoty, gdyż nie funkcjonowała łączność. Choć atak nie przyniósł oczekiwanego rezultatu, ta nieoczekiwana aktywność Finów wywarła pewne wrażenie na Sowietach, którzy ograniczyli swoją aktywność.
Na początku stycznia  1940 roku sowiecki dowódca wojsk uczestniczących w wojnie z Finlandią, marszałek Timoszenko, został mianowany szefem Frontu Północno-Wschodniego, którego zadaniem było przełamanie Linii Mannerheim. Jego szefem sztabu został głowny architekt sowieckiego zwycięstwa nad Japończykami w Mongolii, Georgij Żukow. Sowieci ściągnęli na front nowe, liczne siły, w tym nowoczesne czołgi, lotnictwo i artylerię. Na początku lutego Sowieci podjęli na Przesmyku Karelskim nową wielką ofensywę, rzucając do ataku coraz to nowe jednostki piechoty (w sumie dwadzieścia dywizji) oraz czołgów. Każde natarcie poprzedzone było olbrzymią nawała artyleryjską oraz nalotami setek bombowców.   
W połowie lutego sowieccy żołnierze dokonali kilku ważnych wyłomów w fińskiej obronie, co zmusiło Mannerheima do odwrotu.  Możliwość odwrotu była brana pod uwagę od początku wojny i zawczasu zbudowano prowizoryczną linie obrony na linii Tali-Vuoksi, gdzie obronie sprzyjał falisty i trudny do sforsowania dla czołgów, skalisty teren. Dzięki zwiększonej wydajności fabryk zbrojeniowych oraz zagranicznym dostawom poprawiło się zdecydowanie zaopatrzenie w amunicję. Poważny kryzys groził z powodu wyczerpywania się fińskich rezerw ludzkich. Przybyli ze Szwecji (ok. 8000 ludzi) oraz innych krajów skandynawskich ochotnicy wymagali przeszkolenia, stąd tylko nieliczni wzięli udział w walkach. 
 
Na początku marca Sowieci opanowali wyspy w Zatoce Fińskiej, gdzie zgrupowana artyleria wspierała dotychczas fińską obronę. Ze względu na rozpoczęte w tych dniach rokowania pokojowe, należało powołać ostatnie rezerwy ludzkie i wytężyć do ostatka siły, by udzielić dyplomatom jak największego wsparcia. Już w końcu stycznia Sowieci dali do zrozumienia, iż przestają popierać „rząd” Kuusinena i gotowi są do rozpoczęcia rokowań pokojowych. Stalin obawiał się, iż skuteczny opór Finów skłoni Londyn i Paryż do realizacji planów interwencji na rzecz Helsinek. Do negocjacji jednak wtedy nie doszło, gdyż - jak wspomniano – w połowie lutego Sowieci przerwali Linię Mannerheima. Jednocześnie plany angielsko-francuskie okazały się całkowicie nierealne, choć należy wspomnieć, iż gen. Sikorski proponował skierowanie trzech polskich niszczycieli i okrętu podwodnego „Orzeł” w rejon portu Petsamo, by zablokować go i tym samym odciąć wysadzonym tam na ląd sowieckim wojskom połączenie z Murmańskiem. Brytyjczycy nie zgodzili się na to, podobnie stało się z inną polska propozycją – wystawienia polskiego korpusu pomocniczego, złożonego z internowanych na Litwie i Łotwie polskich żołnierzy. Natomiast  francuskie obietnice z początku marca wysłania 50 tysięcy żołnierzy pod warunkiem do kontynuowania walki, były jedynie żałosną próbą odsunięcia wojny daleko od Francji.
W tej sytuacji rząd fiński, wsparty przez Marszałka, który świadomy był powagi sytuacji na froncie, zaakceptował wstępnie sowiecki warunki i wysłał 7 marca do Moskwy delegację. Gdy fińscy negocjatorzy próbowali wytargować jakieś ustępstwa, Mołotow zauważył cynicznie, ze zawsze może ponownie powołać do życia rząd Kuusinena, podpisać z nim porozumienie i czekać na rozwój sytuacji militarnej. 12 marca w ostatnim dniu wojny, Finowie przeprowadzili ostatnie kontruderzenie i odzyskali cypel Vilaniemi, odpierając jednocześnie wszystkie sowieckie ataki.
 
13 marca 1940 roku o godzinie 11.00, po stu pięciu dniach bezustannej walki, wojna zakończyła się. Następnego dnia Mannerheim wydał rozkaz, w którym dziękował swoim żołnierzom: „Dokonaliście wyczynu, który przez stulecia lśnić będzie na kartach kronik. Ponad 15 tysięcy z was, którzy wyruszyli, nigdy nie powróci do domu, a iluż utraciło na zawsze zdolność do pracy. Lecz wy także zadawaliście twarde ciosy, a jeśli kilkaset tysięcy waszych wrogów teraz leży pod zmarzniętym śniegiem lub martwym wzrokiem wpatruje się w nasze rozgwieżdżone niebo, nie jest to nasza wina. (…) Walczyłem na wielu polach bitewnych, lecz nie widziałem jeszcze równych wam wojowników. Jestem z was dumny tak, jakbyście byli moimi dziećmi, dumny zarówno z synów północnej tundry, jak i szerokich równin Ostrobotni, lasów Karelii, wesołych miasteczek Savo, bogatych gospodarstw Tawastii i Satakunty, brzozami szumiących lasów Uusimaa i Finlandii Właściwej”. W dalszej części rozkazu tłumaczył przyczyny zawarcia pokoju: „Mimo odwagi i ofiarności, rząd był zmuszony przyjąć na twardych warunkach pokój, co jednak ma swoje uzasadnienie” Nasza armia była mała, rezerwy i kadry były niewystarczające. Nie byliśmy przygotowani do wojny z mocarstwem. Podczas gdy nasi dzielni żołnierze bronili granic, trzeba było nadludzkim wysiłkiem zdobyć to, czego brakowało, wybudować linie obrony, których nie było, znaleźć pomoc, która nie nadeszła. Należało zdobyć broń i sprzęt, i to w czasie, gdy nasz kraj z gorączkowym zapałem zbroił się do tej burzy, która dziś szaleje nad światem. Wasze bohaterstwo wywołało podziw świata, lecz po trzech i pół miesiącach wciąż byliśmy samotni”. Na zakończenie apelował aby nie podawać się pesymizmowi, gdyż „Nasz los jest wielki, ponieważ obcej rasie, mającej inny światopogląd i wyznającej inne moralne wartości niż my, musimy oddać ziemię, na której przez stulecia w pocie i trudzie gospodarzyliśmy. Czeka nas ciężki trud, by na tej ziemi, która nam pozostała, wybudować domy tym, co zostali bezdomni, stworzyć lepsze warunki bytu dla wszystkich. Tak jak dotąd będziemy gotowi bronić tej okrojonej ojczyzny, z taką samą determinacją, z jaką broniliśmy całego kraju rodzinnego. Mamy dumną świadomość wypełnienia historycznej misji ochrony zachodniej cywilizacji, której od stuleci byliśmy dziedzicami, ale wiemy także, że do ostatniego grosza spłaciliśmy dług, zaciągnięty w świecie Zachodu”.
 
Warunki, podpisanego 13 marca 1943 roku traktatu pokojowego, były bardzo ciężkie. Cała prowincja wyborska, z miastami Wyborg, Sortavala i Kakisalmi, podobnie jak wyspy w Zatoce Fińskiej oraz półwysep Hanko z okolicą, to ostatnie terytorium jako 30-letnia dzierżawa, przechodziły w sowieckie ręce. Na północy Finlandia traciła swoją część Półwyspu Rybackiego oraz spore tereny w Salla i Kuusamo. Położenie strategiczne Finlandii uległo dramatycznemu pogorszeniu – utracono wszystkie przesmyki, które umożliwiały zamknięcie dróg inwazji. Odstąpione terytorium liczyło 40 tysięcy km2 i zamieszkiwane było przez pół miliona osób, które musiały opuścić swoje domy. Utracone obszary miały ok. 11% udział w gospodarce państwa.
W trakcie wojny fińskie straty wyniosły 24 923 zabitych i zmarłych z ran oraz 43 557 rannych, utracono także 61 samolotów, spośród 287 posiadanych. Sowieckie straty w ludziach wyniosły około 200 tysięcy zabitych i równie wielu rannych. Armia sowiecka utraciła też 1600 czołgów oraz 700 samolotów.
Ponieważ sowiecki blitzkrieg zakończył się klęską, a dalsze kontynuowanie wojny stało się dużym obciążeniem dla sowieckiej gospodarki oraz ograniczało swobodę wyboru strategii w przypadku niemieckiej napaści na Europę Zachodnią , Stalin zrezygnował pierwotnego celu wojny – całkowitego podboju Finlandii.
 
 
Wybrana literatura:
C. G. Mannerheim - Wspomnienia
W. Trotter – Mroźne piekło. Radziecko-fińska wojna zimowa 1939-1940
T. Konecki – Wojna radziecko-fińska 1939-1940
Z. Czarnotta, Z. Moszumański – Wojna zimowa
F. Upton – Finland 1939-1940
 
 
Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura