Godziemba Godziemba
1015
BLOG

PKW im. płk. Arona Pałkina

Godziemba Godziemba Polityka Obserwuj notkę 10

 

Wszyscy czekają na wyniki wyborów, a tymczasem w PKW Czaplicki dzwoni do Jaworskiego.
 
Czaplicki: Stefan, mamy problem.
Jaworski: Jaki? Może zadzwonisz za chwilę, właśnie kończę jeść znakomite ośmiorniczki.
Czaplicki: Sprawa jest naprawdę poważna.
Jaworski: To przyjdź do mnie.
 
Po chwili, w gabinecie Jaworskiego
 
Jaworski: Jaki to problem?
Czaplicki: Po wprowadzeniu wszystkich danych do systemu, w przypadku wyników do sejmików powiatowych i wojewódzkich wyskakuje komunikat: „Wybory wygrała Единая Россия, uzyskując 93,75% głosów”.
Jaworski: O cholera. Próbowałeś zresetować system?
Czaplicki: Oczywiście. Zrobiłem to trzy razy i za każdym razem wynik był ten sam.
Jaworski: Trzeba porozmawiać ze Staszkiem.
 
Jaworski dzwoni do Kosmala i zaprasza go do swego gabinetu.
Po chwili Kosmal wchodzi do gabinetu Jaworskiego.
 
Jaworski: Wiesz już o problemie z wynikami wyborów?
Kosmal: Tak. Nie rozumiem tego. Może to wynik naszych dwukrotnych konsultacji z Władimirem?
Jaworski: Jakim Władimirem?
Kosmal: Czurowem – szefem rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej.
Jaworski: To stare czasy.
Kosmal: 2013 rok. To nie tak dawno. Sam wtedy powiedziałeś:
Uważam, że trzeba wymieniać doświadczenia, które mogą być pożyteczne dla kształtowania systemów wolnych i uczciwych wyborów w różnych regionach świata. Takie konferencje mają też służyć popularyzacji naszego systemu wyborczego. Jest oryginalny i atrakcyjny dla państw, które mają za sobą epokę totalitarną”.
Jaworski: Ja to powiedziałem? Nie pamiętam.
Kosmal: Byłeś też zachwycony referatem Sergieja Danilenki, poświęconym zastosowaniem informatyki w ustalaniu prawidłowych wyników wyborów.
Jaworski: Nic takiego pamiętam.
Czaplicki: Nie kłóćcie się. Może trzeba zadzwonić do Moskwy i poradzić się.
Jaworski: Ja nie mogę. Teraz wszyscy patrzą mi na ręce. Może ty, Staszku zadzwonisz? Jesteś majorem z sądu wojskowego i wiesz jak gadać z Ruskami, pardon, Rosjanami.
Kosmal: Dobrze. Tylko po co wyskakujesz z moim stopniem wojskowym? Przypominam – zostałem w 1990 roku pozytywnie zweryfikowany.
Jaworski. Dobrze. Dobrze. Tylko zadzwoń ze swojej komórki, bo nasze telefony mogą być na podsłuchu.
 
Kosmal dzwoni do Moskwy.
 
Kosmal: Zdraustvuite tow. Czurow.
Czurow: Priviet tow. major.
Kosmal: Izwinitie, u nas oszibka. System pokazuje, że „Wybory wygrała Единая Россия, uzyskując 93,75% głosów”.
Czurow: Prawielno. Eto tak jak u nas. Maładcy!
Kosmal: Co mamy robić?
Czurow: Nie martwcie się. Wszystko w pariadkie.
Kosmal: Czy NABINO to dobra firma. Polecaliście ją nam
Czurow: Eto choroszaja, czestnaja kompania. Sprawdzeni ludzie.
Kosmal: Jak mamy więc postąpić?
Czurow: Pamiętajcie, nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy. W. W. liczy na Was.
Kosmal: Spasiba.
Czurow: W razie czego dzwońcie do naszego „czarodzieja” informatyki - Danilenki.
Kosmal: Dasvidaniya tow. Czurow.
Czurow: Paka.
 
Kosmal ociera chustką zroszone potem czoło. Czaplicki przełyka ślinę.
 
Jaworski: I co mamy zrobić?
Czaplicki: Ogłośmy, iż system zawiesił się i zadecydowaliśmy o przejściu na liczenie ręczne.
Jaworski: A co pieniędzmi dla Nabino?
Czaplicki: Im trzeba zapłacić. To sprawdzona firma. Powiedzmy, iż winny całego zamieszania informatyk PKW został w trybie dyscyplinarnym zwolniony z pracy.
Jaworski: Zgoda. Tylko liczcie dobrze. Wynik wyborów musi być właściwy. Nie muszę Wam chyba przypominać, jaki?
Czaplicki: Oczywiście.
Kosmal: Właśnie. Nie będę drugi raz tłumaczył się przed Czurowem.
Czaplicki: Ech. Za towarzysza Generała to był porządek – wyniki wyborów były znane na dwa tygodnie przed wyborami.
Jaworski: Nie gadaj, bo jeszcze jakiś dziennikarz usłyszy i będzie skandal.
Czaplicki: Przepraszam, ale łza się w oku kręci jak było kiedyś.
Jaworski: Teraz też będzie dobrze.
Czaplicki: Mam taką nadzieję. Idę przypilnować liczenia.
Jaworski: Tak więc wszystko ustalone. Dzwonię do Komorowskiego i Kopacz, że wszystko jest pod kontrolą.
Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka