Godziemba Godziemba
590
BLOG

"Horyzonty" pod kontrolą (2)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

Do końca swego istnienia „Horyzonty” pozostawały pod kontrolą warszawskiej bezpieki.

 

Po ustaleniu warunków współpracy z komunistycznych wywiadem, redaktor „Horyzontów” otrzymywał około 1200 dolarów rocznej dotacji na pismo. Wystąpił też z propozycją „uatrakcyjnienia” miesięcznika, poprzez poprawę druku, wzbogacenie treści oraz rozbudowanie kolportażu. W zamian za zwiększenie dotacji dla pisma, peerelowski wywiad oczekiwał zwiększenia liczby artykułów o „pozytywnej” treści oraz przyjmowania zleceń, co do charakteru i tematyki niektórych tekstów.

 

Biorąc pieniądze od warszawskiej bezpieki jednocześnie deklarował, iż redakcja odrzuca „utartą na emigracji praktykę subsydiów bez względu na źródła”, a „żyjąc wyłącznie z wpływów za prenumeraty i za rozprzedane egzemplarze, „Horyzonty” mimo skromnej szaty zewnętrznej i karłowatego budżetu zdobyły powodzenie właśnie dzięki swej niezależności”.

 

Nieustannie promując polsko-rosyjskie partnerstwo redakcja pisma odwoływała się do tysiącletnich doświadczeń dziejów Polski, polskiej racji stanu, narodowego nurtu i dorobku pokoleń, wskazując równocześnie na realizm i pragmatyzm działania. Wychodząc z założenia, iż tylko Rosja jest naturalnym sprzymierzeńcem Polski, Olszewski uważał, iż nagrodą za lojalną współpracę miała być zgoda Kremla na stopniową finlandyzację Polski.

 

W grudniu 1959 roku redakcja ogłosiła list otwarty do Chruszczowa, w którym jednoznacznie stwierdziła, iż „miejsce Polski w sposób naturalny i nieunikniony jest w obozie przyjaciół i sojuszników Rosji, a nie w obozie jej wrogów”. Spoiwem obu narodów miało być zagrożenie niemieckie. Rosja w tym aliansie miała być gwarantem „obrony przed zakusami niemieckiego imperializmu”, a Polska nie tylko „cenną sojuszniczką”, ale mogła także odegrać „wybitną rolę jako współorganizatorka Europy w duchu dla Rosji pożądanym”.

 

Jednocześnie redakcja „Horyzontów” wskazywała, iż to „nie system komunistyczny, istniejący w Polsce, gwarantuje pozostawanie Polski trwale w obozie przyjaciół Rosji, ale przeciwnie, to ideologia komunistyczna, siłą Polsce narzucona, kompromituje swoją niepopularnością w narodzie polskim ideę współpracy z Rosją w oczach szerokich mas polskiego narodu i na dalszą metę nie tylko nie służy sprawie polsko-rosyjskiej współpracy, lecz przeciwnie – współpracę tę utrudnia”.

 

Formując ten pogląd Olszewski nie uwzględniał podstawowego faktu, iż dla włodarzy Związku Sowieckiego polscy komuniści zawsze pozostawali pewniejszym i wiarygodniejszym gwarantem utrzymania nad Wisłą sowieckiej dominacji.

 

Przeciw poglądom redakcji wystąpił na łamach „Myśli Polskiej” wybitny publicysta narodowy Wojciech Wasiutyński, słusznie wskazując, iż „być sojusznikiem Rosji to dziś nie może nic innego znaczyć, jak być sojusznikiem światowego komunizmu, pracować dla zwycięstwa komunizmu w świecie. (…) Tak długo, jak Rosja jest komunistyczna i chce komunizować Polskę, tak długo miejsce Polski jest po stronie przeciwników bloku komunistycznego, a więc i Rosji Sowieckiej”.

 

Jednocześnie kpiąc z kawiarnianych pomysłów Olszewskiego podkreślał, iż Moskwa nie zmieni swej polityki wobec Warszawy pod wpływem prasowych artykułów, a jedynie w wyniku zdecydowanej presji Stanów Zjednoczonych. Podważał też prawo redakcji „Horyzontów” odwoływania się do myśli Dmowskiego, przypominając, iż „jego droga wiodła do Wersalu. Dziś próbuje się odwrotnej operacji: znaleźć drogę spod Paryża do Moskwy”.

 

W następstwie opublikowania tego listu, w grudniu 1959 roku Olszewski został wykluczony z szeregów Stronnictwa Narodowego. Na początku 1961 roku podobny los spotkał Jędrzeja Giertycha, w pełni podzielającego koncepcje redaktora „Horyzontów”.

 

Koncentrując się na polityce zagranicznej, redakcja coraz mniej miejsca poświęcała bieżącym wydarzeniom w kraju, co – zdaniem MSW – nie dawało emigracyjnym czytelnikom pożądanego przez Warszawę obrazu stosunków panujących w kraju. W efekcie MSW zażądało od Olszewskiego zmiany kierunku politycznego pisma na zdecydowanie prokrajowy i antyemigracyjny. Gdy redaktor „Horyzontów” nie dostosował się do zaleceń, w MSW zapadła w lutym 1960 roku decyzja o przerwaniu współpracy.

 

Chroniczne problemy finansowe skłoniły Olszewskiego latem 1961 roku do zgłoszenia się do ambasady PRL w Paryżu, nalegając na wypłatę zaległej dotacji. W październiku 1962 roku w Warszawie postanowiono odnowić kontakt z „Wysokim”. W zamian za dotację finansową Olszewski zobowiązał się nie krytykować „Partii i stosunków politycznych w kraju”, nie naświetlać „stosunków między Państwem a kościołem, jako wojny ideologicznej, a jedynie pod kątem znalezienia modus vivendi na tym odcinku”. Redakcja miała także atakować „reakcyjną emigrację i jej antypolską działalność, która jest prowadzona w oparciu o obce – wrogie Polsce czynniki polityczne, ze szczególnym podkreśleniem powiązań z Niemcami” oraz propagować zbliżenie „emigracji do kraju” i zwalczać tych, „którzy się temu przeciwstawiają”.

 

Na dowód swojej lojalności Olszewski sporządził krótkie charakterystyki kilku czołowych działaczy ruchu narodowego na emigracji, które przekazał funkcjonariuszowi warszawskiej bezpieki.

 

Ukazywanie się w piśmie artykułów krytykujących antyreligijną i antykościelną politykę władz PRL, budziło niezadowolenie „bezpieki” i powodowało czasowe zawieszenie wypłacania dotacji.

 

Do zaostrzenia wzajemnych relacji doszło w 1966 roku, gdy Olszewski zaapelował do władz komunistycznych o zawarcie porozumienia z Kościołem w Polsce. Komunistyczny rząd powinien odrzucić doktrynerskie oraz personalne uprzedzenia i wspierać zabiegi Kościoła o uregulowanie granic diecezji na ziemiach zachodnich.

 

W rezultacie przedstawiciele centrali z Rakowieckiej wymusili na Olszewskim, aby w sprawach katolickich miesięcznik „pokazywał postępowe tendencje” ruchu posoborowego w Kościele, „przy jednoczesnym przeciwstawianiu im reakcyjnych tendencji kardynała Wyszyńskiego i jego chęci utrudniania znalezienia modus vivendi między państwem a kościołem”. MSW zarezerwowało sobie prawo publikacji jednego artykułu, w zamian za 200 dolarów miesięcznej dotacji.

 

W drugiej połowie lat 60. redakcja konsekwentnie krytykowała amerykańską interwencję w Wietnamie, podkreślając, iż „gdy wojska sowieckie interweniowały krwawo na Węgrzech, by utrzymać ten kraj w uzgodnionej z Ameryką sowieckiej strefie wpływów, uderzenie było krótkie, brutalne i skuteczne. Amerykanie zbrojnie i otwarcie wystąpili w Wietnamie rok temu, uruchomili niesamowitą machinę wojenną, prowadzą wojnę środkami okrutnymi. Świat się gorszy, opinia amerykańska się chwieje, a wojska są wysyłane nadal”.

 

Agresja amerykańska w Wietnamie zachęciła – zdaniem Olszewskiego – Izrael do agresji na państwa arabskie w 1967 roku. To z kolei przesądziło o spisku, grupy żydowskich komunistów, przeciwko Gomułce w 1968 roku. Ich intryga miała jeden cel – porzucenie antyizraelskiej polityki, nie tylko przez Polskę, ale także przez pozostałe państwa bloku wschodniego.

 

Przy okazji procesu „taterników” Olszewski zdecydowanie zaatakował Instytut Literacki, dowodząc, iż „Kultura” stała się organem zbuntowanych przeciwko Moskwie komunistów-rewizjonistów. „To nie żadna nadzieja odprężenia, poprawy, ulgi – pisał w 1970 roku -  ale wprost przeciwnie: zapowiedź rozpaczliwego konfliktu z Rosją i rzucenia Polski na pole międzynarodowych intryg, sterowanych przez obcych wybuchów i wyciągania obcych kasztanów z rosyjskiego ognia”.

 

Z upływem czasu Olszewski coraz bardziej przekonywał się o konieczności powrotu do kraju. Latem 1969 roku przyjechał na kilka dni do Polski, a wrażenia z pobytu opisał w kilku numerach swojego pisma.

 

W 1970 roku w MSW zapadła decyzja o zakończeniu współpracy z „Wysokim” „z powodu braku uzasadnionych perspektyw skutecznego rozwinięcia tej sprawy stosownie do potrzeb operacyjnych”.

 

Latem 1971 roku ukazał się ostatni, 180 numer „Horyzontów”. Olszewski wrócił do kraju, gdzie współpracował z wydawanymi przez PAX tygodnikiem „Kierunki” i dziennikiem „Słowo Powszechne”. W 1981 roku został redaktorem naczelnym tygodnika „Ład”. W 1986 roku wycofał się z działalności publicznej. Zmarł w 1991 roku.

 

 

Wybrana literatura:

 

K. Tarka – Mackiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów

 

Polska emigracja a Kraj. Antologia źródeł

 

B. Smolik – Myśl polityczna Wojciecha Wasiutyńskiego

 

P. Ziętara – Emigracja wobec Października. Postawy polskich środowisk emigracyjnych wobec liberalizacji w PRL w latach 1955-1957

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura